Przeziębienie! Niestety dopadnie prawie każdego, dopadło i mnie. Okresy jesienno-zimowe jak i zimowo-wiosenne sprzyjają wszelkiemu paskudztwu, które potrafi skutecznie uprzykrzyć życie. Lepiej zapobiegać niż leczyć ale co zrobić jak paskudne choróbsko zostanie nam dostarczone w prezencie? Ja właśnie taki "prezencik" otrzymałam :( Tu apel do wszystkich przeziębionych
SZANUJCIE SIEBIE I INNYCH - ZOSTAŃCIE W DOMU !!! Idąc do pracy mając przeziębienie na pewno nie pomagacie sobie a przy okazji rozsiewacie wszędzie zarazki "częstując" wszystkich w pobliżu małym co nie co. W taki sposób jedna przeziębiona osoba może "załatwić" na amen wszystkich współpracowników oraz ich rodziny. Także w imieniu tych rodzin proszę następnym razem zostańcie w domu.
Co robić jednak jeśli tak czy inaczej przeziębienie nas dopadnie? Jest na rynku sporo medykamentów, które raz pomogą a raz nie. Ja ratuję się domowymi sposobami, a jest ich wiele.
Tu muszę zaznaczyć, że mimo wszystko powinniśmy zasięgnąć porady lekarza bo nieleczone przeziębienie może doprowadzić do poważnych powikłań.
- Syrop z miodu, imbiru i cytryny - Cytrynę kroję w cienkie plastry, imbir obieram ze skórki i kroję w cienkie plastry lub trę na tarce o grubych oczkach. Do wyparzonego słoika układam warstwami : miód, plastry cytryny i imbir. Tak na przemian, aż do zapełnienia słoika kończąc warstwą miodu. Szczelnie zamknięty słoik odstawiam na 24 godz. Po czym powstały syrop piję dodany do herbaty lub po prostu piję 1-2 łyżki syropu 3 razy dziennie.
- Syrop z cebuli, miodu i czosnku - Dużą cebulę drobno posiekać, kilka posiekanych ząbków czosnku włożyć do słoika. Dodać do tego 2 łyżki płynnego miodu i sok z 1 cytryny. Słoik zamknąć i odstawić w ciepłe miejsce na kilka godzin. Pić 1 łyżkę 3 razy dziennie.
- Syrop z cebuli i miodu - Pół szklanki miodu wymieszać z połową szklanki soku z cebuli (ja używam sokowirówki ale można zetrzeć cebulę i wycisnąć przez sitko). Syrop pić 1 łyżeczkę co 3 godziny przy uporczywym kaszlu, przeziębieniu (anginie, grypie i zapaleniu oskrzeli)
- Napar na katar, choroby gardła, zaflegmieniu - 2 szczypty kwiatów dziewanny zalać 250 wrzątku, przykryć i parzyć przez 10 min. Pić pół szklanki ciepłego naparu kilka razy dziennie
- Napar na kaszel - 20 g dziewanny, 20 g tymianku i 20 g podbiału dokładnie wymieszać. Łyżkę stołową mieszanki zalać 250 ml wrzątku, przykryć i parzyć 10 min. Pić 1/4 szklanki naparu co 2 godziny.
- Napar na przeziębienie, gorączkę, grypę, anginę, ospę, odrę, kaszel, zapalenie oskrzeli, zapaleniu gardła - 2 łyżki kwiatu lub ziela dziewanny, 1 łyżkę ziela majeranku, 1 łyżkę ziela lub kwiatu wiązówki, 1 łyżkę kory wierzby, 1 łyżkę liści lub korzenia babki, 1 łyżkę korzenia arcydzięgla lub dzięgla lub kwiatu wrotycza lub owocu anyżu, 1 łyżkę kwiatu lub liści podbiału - dokładnie wymieszać. 1 łyżkę mieszanki zalać 250 ml wody, zagotować i odstawić pod przykryciem na 20 min. Po czym osłodzić miodem i pić 3/4 szklanki 5 razy dziennie.
- Środek napotny przy gorączce - 1 łyżkę kwiatów lipy zalać 250 ml wrzątku i parzyć przez 10 min pod przykryciem. Pić 1/2 szklanki bardzo ciepłego naparu kilka razy dziennie.
- Napar na anginę - 100g kwiatu lipy, 50g koszyczka rumianku, 50g liści maliny, 50g owoców anyżku, 50g korzenia prawoślazu, 50g korzenia biedrzeńca, 20g liści szałwii, 20g liści mięty pieprzowej - dokładnie wymieszać. 1 łyżeczkę mieszanki zaparzyć 250 ml wrzątku, przykryć i parzyć przez 30 min. Pić szklankę gorącego naparu 2 razy dziennie po posiłku.
- Napar na grypę - 100g kwiatu lipy, 100g korzenia prawoślazu, 50g ziela tymianku, 50g liści babki lancetowatej, 50g korzenia lukrecji, 50g kłącza perzu, 50g ziela macierzanki, 50g kwiatów pierwiosnka - dokładnie wymieszać. Łyżeczkę mieszanki zaparzyć 250 ml wrzątku, przykryć i parzyć 30 min. Pić szklankę gorącego naparu 2 razy dziennie po posiłku.
- Napar na grypę i wszelkie choroby gorączkowe wynikające z przeziębienia - 1 łyżkę kwiatu bzu czarnego, 1 łyżka bratków, 1 łyżka kwiatu lipy - dokładnie wymieszać i zalać 500 ml wrzątku, parzyć pod przykryciem przez 15 min. Przecedzić i osłodzić 1 łyżeczką soku malinowego lub porzeczkowego. Pić 1/2 szklanki co 2 godziny
- Napar na grypę (kolejny :) - 1 łyżkę kwiatów czarnego bzu, 1 łyżkę kwiatu lipy, 1 łyżkę kwiatu słonecznika, 1 łyżkę kwiatu wiązówki, 1 łyżkę liści mącznicy, 1 łyżkę korzenia arcydzięgla, 1 łyżkę korzenia lubczyku, 1 łyżkę owoców maliny, 1 łyżkę owoców głogu - dokładnie wymieszać. 1 łyżkę mieszanki zalać 250 ml wrzątku, przykryć i parzyć przez 3 godziny. Pić szklankę lekko podgrzanego naparu 3 razy dziennie przed posiłkiem.
- Napar na kaszel, przeziębienie, stanach zapalnych układu oddechowego - 1 łyżkę kłącza mydlnicy, 1 łyżkę ziela tymianku i 1 łyżkę owocu anyżku dokładnie wymieszać. 2 łyżki mieszanki zalać 500 ml wrzątku, przykryć i parzyć 30 min. Przecedzić i osłodzić, pić 2 łyżki 4-5 razy dziennie.
- Napar na lekki nieżyt dróg oddechowych - 2 łyżki ziela pierwiosnka zalać 1 litrem wrzątku i parzyć pod przykryciem przez 10 min. Pić pół szklanki naparu pięć razy dziennie.
- Wywar na zaflegmienie płuc i ciężki kaszel - 1 łyżkę pierwiosnka i 1 łyżkę zgniecionego anyżu zalać 500 ml wrzątku i gotować wolno przez 5 minut. Pić 50 ml wywaru co 2 godziny.
- Napar dla niemowląt przy zaflegmieniu płuc - 1 łyżkę kwiatu pierwiosnka i 1 łyżeczkę kopru słodkiego zalać 250 ml wrzątku i parzyć pod przykryciem przez 5 min. Podawać po łyżeczce naparu co 2 godziny.
- Napar przy przeziębieniu, gorączce, chorobach zakaźnych, nieżycie jelit i żołądka, zaburzeniach trawienia, bezsenności i wyczerpaniu nerwowym - 2 łyżki liści poziomki, 1 łyżka liści babki, 1 łyżka ziela majeranku, 1 łyżka kwiatu lipy, 1 łyżka kwiatu rumianku, 1 łyżka ziela lebiodki, 1 łyżka ziela srebrnika, dokładnie wszystko wymieszać. Zalać 500 ml wrzątku 2 łyżki mieszanki i parzyć pod przykryciem przez 20 min. Pić 3/4 szklanki naparu kilka razy dziennie. Można podać małym dzieciom po łyżce kilka razy dziennie.
- Napar dla niemowląt w razie kaszlu - 1 łyżkę stołową kwiatu prawoślazu zalać 250 ml wrzątku i parzyć pod przykryciem przez 10 min. Podawać po 1 łyżeczce kilka razy dziennie.
- Wywar przy przeziębieniu i w trakcie zażywania leków uszkadzających śluzówkę przewodu pokarmowego - 4 łyżki korzenia lub ziela prawoślazu, 2 łyżki kwiatu lub liści podbiału, 4 łyżki siemienia lnianego, 3 łyżki zmielonych owoców anyżu dokładnie wymieszać i zalać 500 ml wody. Zagotować i wolno gotować przez 10 min. po czym odstawić na 30 min. Całość przecedzić i dodać do wywaru 3/4 szklanki miodu, 100 ml czerwonego wina (dobrej jakości bez siarczanów) i 4 łyżki stołowe cukru. Podawać 1-2 łyżki co 4 godziny.
- Środek wzmacniający - 2,5 łyżki rozdrobnionych owoców dzikiej róży zalać 500 ml wody i gotować wolno przez 3 minuty od zagotowania, po czym odstawić 10 min pod przykryciem. Pić 1/2 szklanki 4 razy dziennie.
- Napar przy przeziębieniu z gorączką - 1 łyżka owoców dzikiej róży zalać szklanką wrzątku, przykryć i parzyć przez 15 min. Pić 1/2 szklanki ciepłego naparu 3 razy dziennie.
- Napar na katar - 100g owoców róży, 50g kory wierzby, 50g kwiatu lipy, 50g kwiatu bzu czarnego, 20g kwiatu słonecznika dokładnie wymieszać i 1 łyżeczkę mieszanki zalać 250 ml wrzątku. Przykryć i parzyć 30 min. Napar osłodzić łyżką soku malinowego. Pić szklankę gorącego naparu 3 razy dziennie.
Kolejna odsłona małż św. Jakuba i kolejna smaczna propozycja, idealna jako przystawka. Pierwsza propozycja to było carpaccio, dziś małże smażone.
Składniki:
- 6 - świeżych małż
- 6 - cienkich plastrów lardo (może być tłusta część niesolonego boczku)
- gałka muszkatołowa (świeżo mielona)
- imbir w proszku
- kurkuma w proszku
- gęsta kwaśna śmietana
- seler naciowy (kawałek)
- sałata (ja użyłam mieszanej)
Wyjąć mięso małży z muszli, dokładnie umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Po czym doprawić delikatnie odrobiną gałki muszkatołowej, imbiru i odstawić do lodówki na 30 min.
W międzyczasie dokładnie umyć muszle i osuszyć. Kawałek selera naciowego pokroić na bardzo cienkie 3 cm słupki.
Po 30 min wyjąć małże z lodówki, każdą zawinąć w plaster lardo i posypać delikatnie po wierzchu kurkumą. Smażyć przez 2 minuty z obu stron.
Małże serwować w muszli na sałacie, z odrobiną gęstej śmietany i selerem naciowym.
Jest trochę "zabawy" z tym daniem, ale generalnie to nic trudnego :)
Żródło: La Cucina Italiana, miesięcznik kulinarny, wydanie Styczeń 2016
Było kilka zupek teraz czas na moje ulubione Frutti di Mare :) Gdyby owoce morza nie zaliczały się do mięs z chęcią zostałabym wegetarianką. Wielkim plusem mieszkania we Włoszech jest dostępność do szerokiego asortymentu świeżych bogactw mórz.
Małże św. Jakuba czyli po prostu przegrzebki (sprzedawca w sklepie rybnym nie potrafił wymówić tej nazwy :) to małż osiągający średnio rozmiary 10 - 15 cm, żyjący w północno - wschodnim Atlantyku, morzu Śródziemnym i Adriatyku. Ma delikatne i smaczne mięso bogate w żelazo.
Muszla przegrzebki jest symbolem pielgrzymów udających się do miejscowości Santiago de Compostela w Hiszpanii, gdzie znajduje się grób Jakuba Apostoła Większego. Stąd też druga nazwa przegrzebek - Małże św. Jakuba.
Składniki:
- 6 - małż (świeżych)
- 180g - dojrzałego awokado
- natka pietruszki
- 1 - cebula szalotka
- 1 - świeża pomarańcza
- 1 - cytryna
- 1 - nieduża czerwona cykoria
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz
Wyjąć małże z muszli (muszle umyć i osuszyć) Małż ma dwa rodzaje mięsa: białe zwane orzechem i o intensywnym koralowym kolorze zwany koralem.
Mięso małży umyć i osuszyć, po czym oddzielić koral od orzecha. Koral można zamrozić i użyć później do innej potrawy. Natomiast każdy orzech pokroić na 3 plastry i delikatnie rozbić. Najlepiej jest ułożyć kawałki małży pomiędzy kartami papieru do pieczenia i rozbić je na cienkie bitki. (Uwaga: mięso bardzo delikatne!). Następnie mięso doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny i wstawić do lodówki na ok 2 godz. (ja trzymałam 1 godz.)
W międzyczasie można przygotować salsę z awokado.
Do blendera wrzucić obrane awokado, trochę soku z cytryny, sól, pieprz, natkę pietruszki, 3-4 plasterki obranej cebuli szalotki i odrobinę oliwy z oliwek. Wszystko razem dokładnie zmiksować by powstała jednolita masa.
Wyłożyć salsę z awokado na umyte i osuszone muszle, na wierzch ułożyć trochę posiekanej cykorii. Po czym ułożyć delikatnie na cykorii po trzy plastry mięsa małży i ubrać pokrojonym w drobną kostkę pomarańczą.
Przygotowanie przystawki, choć zajmuje trochę czasu, jest bardzo proste i warto się trochę pomęczyć, by móc skosztować niebanalnej potrawy o niebiańskim smaku :)
Żródło: La Cucina Italiana, miesięcznik kulinarny, wydanie Styczeń 2016
Dziś we Włoszech jest "Tłusty Wtorek" to taki odpowiednik naszego Tłustego Czwartku. Za pączkami nie przepadam, na faworki jakoś nie mam dziś natchnienia ale oddałabym wszystko za kawałek sernika cioci Maryli.
Niestety nie ma jej już wśród nas :( ale zawsze ją wspominam i nigdy nie zapomnę jak razem z moją mamą piekły różne ciasta, w tym mój ulubiony sernik :) Zawsze była walka o prawo do wylizania miski po masie serowej :)
Niestety nie mam zdjęcia bo we Włoskim Lidlu nie uraczysz sera do sernika i ot taki mój los...
Składniki do masy serowej:
- 1,5 kg - sera (najlepszy jest z Lidla taki w kubełku 1kg )
- 2 szklanki - cukru
- 1 - olejek cytrynowy (mały)
- 1 - olejek waniliowy (mały)
- 1 - kostka margaryny
- 3 opakowania - budyniu waniliowego
- 8 - jaj
- kandyzowana skórka pomarańczy i rodzynki
Składniki do ciasta na spód:
- 3 - jajka
- 1/2 szklanki - cukru
- 4 łyżki - mąki
- 1/2 łyżeczki - proszku do pieczenia
- 1/2 kostki margaryny
Przygotowanie masy serowej:
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę z połową cukru.
Żółtka utrzeć z resztą cukru, dodać rozpuszczoną margaryną (ciepłą ale nie wrzącą) i olejki.
Dokładnie zmiksować, dodać ser i budynie. Całość dokładnie utrzeć mikserem. Na koniec dodać do masy serowej skórkę pomarańczy i sparzone wcześniej rodzynki.
Do masy serowej dodać ubitą pianę z białek i delikatnie wymieszać masę łyżką.
Przygotowanie ciasta na spód:
Utrzeć margarynę z cukrem, dodać jajka i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać mąką z proszkiem do pieczenia i całość dokładnie utrzeć. Ciasto musi być dość gęste ( w razie czego dodać więcej mąki).
Na wysmarowaną blachę (ja jeszcze obsypuje ją bułka tartą) wyłożyć ciasto na spód, a na wierzch wylać masę serową.
Piec ok 1 godziny w temperaturze 180 C.
Przygotowanie jak widać jest proste, za to sernik jest wprost bajeczny.
Lekka, pożywna zupa łatwa do przygotowania i idealna dla osób stosujących dietę niskokaloryczną.
Składniki:
- 1 kg - świeżego kalafiora
- 750 ml - bulionu warzywnego
- 1 pęczek - świeżej natki pietruszki
- sól i pieprz - do smaku
- świeżo starta gałka muszkatołowa - do smaku
- bagietka
- masło
Kalafior umyć i podzielić na nieduże kawałki, po czym włożyć do garnka, zalać bulionem i ugotować. Pod koniec gotowania dodać posiekaną natkę pietruszki. Całość dokładnie zmiksować blenderem. Doprawić do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Na patelni rozgrzać masło i zrumienić na nim pokrojoną w plastry bagietkę.
Zupę serwować ze złotymi grzankami.
Smacznego :)
Ciekawe wydanie zielonego groszku :) Zupa lekka i smaczna, idealna wiosenna potrawa - polecam
Składniki(4 porcje):
- 200g - zielonego groszku (najlepiej świeży ale może być też mrożony)
- 500ml - bulionu warzywnego
- 1 łyżeczka - mielonego kminku
- 2 ząbki - czosnku
- 2 nieduże - cebule (ja użyłam szalotki)
- 2 łyżki - oliwy z oliwek
- 500g - pomidorów
- 2 łyżki - świeżej bazylii
- gęsta śmietana
- sól i pieprz do smaku
Groszek wyłuskać ze strąków, umyć i ugotować w bulionie z dodatkiem mielonego kminku.
W międzyczasie obrać cebulę, czosnek i pokroić w niedużą kostkę. Pomidory umyć, usunąć nasiona i pokroić w kostkę.
Na rozgrzanej oliwie z oliwek podsmażyć cebulę z czosnkiem, po czym dodać pokrojone pomidory i całość gotować ok 10 min. Na koniec dodać posiekaną świeżą bazylię i doprawić solą i pieprzem.
Ugotowany groszek zmiksować blenderem.
Zupę podawać "ubraną" przygotowanymi pomidorami i śmietaną.
Jak widzicie przygotowanie jest proste a zupa smaczna i idealna dla osób stosujących dietę.
Żródło: Low Fat, Nina Engels, wydawnictwo FSC
Minął już cały miesiąc nowego roku, a ja nic jeszcze nie napisałam - wybaczcie mi proszę. Nie wiem kiedy minął styczeń, mam wrażenie że 2016 jakoś zgubił gdzieś w tych wszystkich światowych zawirowaniach 31 dni. Hmmm też macie takie wrażenie?
Luty, podobno mamy już luty, tak przynajmniej z uporem maniaka twierdzi mój kalendarz. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, bo w ogródku kwitną Aksamitki i chyba będę musiała w przyszłym tygodniu skosić mój wielki (10m2) trawnik. Kto kosi trawę w lutym?
Tak czy inaczej cały miesiąc za nami, nic nie pisałam ale to nie znaczy, że nic nowego nie ugotowałam. Na tapecie mam teraz zupy :)
Mam nadzieję, że i wam przypadną do gustu.
Dziś zapraszam na ciekawe połączenie sałaty i wędzonego łososia czyli:
Zupa krem z sałaty z paskami wędzonego łososia.
Przygotowanie banalnie proste a smak niebiański
Smacznego
Czy można przygotować zupę z sałaty??? Tak można i ku wielkiemu mojemu zaskoczeniu jest pyszna. Przygotowanie banalnie proste, wystarczy 20 min i gotowe :)
Składniki:
- 500g - zielonej sałaty
- 1 - cebula (najlepiej szalotka)
- 1 łyżka - masła
- 3 łyżki - płatków owsianych
- 500ml - bulionu warzywnego
- 1 łyżeczka - soku z jednej cytryny
- 1 łyżeczka - cukru
- pieprz Cayenne - do smaku
- świeżo starta gałka muszkatołowa - do smaku
- 60ml - śmietany
- 100g - wędzonego łososia
- 2 łyżki - natki pietruszki (posiekanej)
- 2 łyżki - koperku (posiekanego)
- sól i pieprz do smaku
Sałatę umyć, dobrze osuszyć i porwać na nieduże kawałki.
W głębokim rondlu rozgrzać masło, podsmażyć na nim posiekaną cebulę. Następnie dodać płatki owsiane i po kilku minutach sałatę. Podlać wszystko bulionem i gotować na niedużym ogniu. Ja idę czasem na łatwiznę i jak nie mam czasu albo po prostu ochoty to zamiast przygotować bulion po prostu rozpuszczam vegetę w gorącej wodzie (wiem vegeta jest blee ale czasem ułatwia życie :)
Gdy płatki owsiane się trochę rozgotują, dodać do zupy sok z cytryny, cukier oraz posiekaną natkę pietruszki i koperek. Całość doprawić solą pieprzem (ja używam kolorowego), pieprzem Cayenne i gałką muszkatołową.
Zupę zmiksować blenderem i dodać na koniec śmietanę. Łososia pokroić w cienkie paski.
Serwować w głębokim talerzu z grzankami,kawałkami łososia posypaną świeżym koperkiem.
Żródło: Low Fat, Nina Engels, wydawnictwo FSC