Niestety nie ma jej już wśród nas :( ale zawsze ją wspominam i nigdy nie zapomnę jak razem z moją mamą piekły różne ciasta, w tym mój ulubiony sernik :) Zawsze była walka o prawo do wylizania miski po masie serowej :)
Niestety nie mam zdjęcia bo we Włoskim Lidlu nie uraczysz sera do sernika i ot taki mój los...
Składniki do masy serowej:
- 1,5 kg - sera (najlepszy jest z Lidla taki w kubełku 1kg )
- 2 szklanki - cukru
- 1 - olejek cytrynowy (mały)
- 1 - olejek waniliowy (mały)
- 1 - kostka margaryny
- 3 opakowania - budyniu waniliowego
- 8 - jaj
- kandyzowana skórka pomarańczy i rodzynki
- 3 - jajka
- 1/2 szklanki - cukru
- 4 łyżki - mąki
- 1/2 łyżeczki - proszku do pieczenia
- 1/2 kostki margaryny
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę z połową cukru.
Żółtka utrzeć z resztą cukru, dodać rozpuszczoną margaryną (ciepłą ale nie wrzącą) i olejki.
Dokładnie zmiksować, dodać ser i budynie. Całość dokładnie utrzeć mikserem. Na koniec dodać do masy serowej skórkę pomarańczy i sparzone wcześniej rodzynki.
Do masy serowej dodać ubitą pianę z białek i delikatnie wymieszać masę łyżką.
Przygotowanie ciasta na spód:
Utrzeć margarynę z cukrem, dodać jajka i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać mąką z proszkiem do pieczenia i całość dokładnie utrzeć. Ciasto musi być dość gęste ( w razie czego dodać więcej mąki).
Na wysmarowaną blachę (ja jeszcze obsypuje ją bułka tartą) wyłożyć ciasto na spód, a na wierzch wylać masę serową.
Piec ok 1 godziny w temperaturze 180 C.
Przygotowanie jak widać jest proste, za to sernik jest wprost bajeczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz